Wielkanoc na słodko

Wielkanoc we Francji to głównie czekolada, czekolada i jeszcze raz czekolada.
W tym czasie owa czekolada jest celebrowana w różnoraki sposób. Lokalni artyści specjalizujący się w wyrobach cukierniczych, prześcigują się w tworzeniu różnych wersji wielkanocnych rybek- symbolu chrześcijaństwa, zajączków, jajek czy kurczaczków. Każdy zachwyca swoją oryginalnością i pomysłowością.

Co roku w Wielką Niedzielę organizowane są wielkie poszukiwania Wielkanocnych jajek, które poukrywane są w parkach, domowych ogródkach. Zabawa odpowiednia dla każdego z nas ale szczególnie wyczekiwana przez najmłodszych.
We Francji uważa się, że dzwony które cichną w Wielki Czwartek lecą do Watykanu by w niedzielę rano wrócić i obwieścić dobrą Nowinę a po drodze gubią wiele czekoladowych jajek i innych słodkości.


Na jednego Francuza średnie roczne spożycie czekolady to 6,7 kg! - zajmują tym samym siódme miejsce w Europie. Średnio wydają na nią 110 euro rocznie. Produkcja czekolady na rok to około 38 tys ton z czego na święta Wielkanocne produkowanych i sprzedawanych jest między 150 a 180 ton! 
Kolejną ciekawostką jest to, że pewna francuska firma Valhora twierdzi, iż wymyśliła czwarty gatunek czekolady (po czarnej, mlecznej i białej) - czekoladę blond. Została bowiem ona odkryta przez przypadek, ma kolor karmelu i jest dość droga (14 euro za kilogram). Podobno smakuje wyjątkowo.

We Francji osoba która zajmuje się wyrobem czekoladek nazywa się chocolatier czyli mistrz czekolady. Jest to osobny zawód :) przyznam, że ma bardzo słodkie życie :) Na co dzień mistrzowie zajmują się on głównie szukaniem odpowiednich ziaren kakaowca, komponują nadzienia do pralin a na święta tworzą własne dzieła sztuki. Są artystami. 

Ten naród zagryza kawę czekoladą! :)

Francuzi uwielbiają czekoladę zarówno tą, która powstała 30 lat temu przez Roberta Lynx'a Maison du Chocolat albo taką z camembertem, roquefortem czy serkiem kozim od Jean-Paula Hevina.
Lubią też słodkości od pana który sam obrabia ziarna kakaowca i który jako jeden z pierwszych oferował czekoladki z odpryskami ziaren kakaowca i z ogromną zawartością kakao (72%, 85% czy 99%) - mowa o Michel Cluizel.
Dla wielu francuzów ulubionym mistrzem czekolady jest Jacques Genin, którego czekolady od lat uważane są za jedne z najlepszych na świecie. Przez wiele lat pracował on anonimowo, dostarczając swoje produkty do najlepszych restauracji i hoteli, które sprzedawały je pod własną marką. Wtedy tylko nieliczna grupa osób wiedziała, że można iść do jego pracowni w małym niepozornym sklepiku na lewym brzegu Sekwany i kupić czekoladki. Bez napisu w blaszanym pudełeczku za niewielkie pieniądze, Jego marzeniem było zmienić tą sytuację. Dopiero jakiś czas temu postanowił kupić pałacyk w dzielnicy Marais i zaczął sprzedawać czekoladki pod własnym szyldem. Otworzył sklep i cukiernię. Stał się własnym szefem Zamiłowanie do czekolady wy niknęło z pewnego pomysłu - chciał zrobić córce niespodziankę na urodziny. To człowiek skromny, mówi że sam niczego nie wymyślił, że mnoży tylko powstałe już kombinacje. Chce by w jego czekoladkach była nie tylko słodycz ale też równowaga kwasoty z goryczą. Musi być siła, elegancja i namiętność.
To się nazywa prawdziwy artysta! :) 


A wiecie, że w Paryżu znajduję się Muzeum Czekolady? Zwiedzanie połączone jest z małym quizem dla dzieci oczywiście słodko nagradzanym. Można poznać historię czekolady i poznać sekrety produkcji. To prawdziwy raj dla łakomczuchów gdyż oprócz zwiedzania można zaopatrzyć się tam w słodkości a także degustować gorącą czekoladę :)

W ramach Wielkanocy Francuzi oprócz szukania i zbierania słodkich jajek mają jeszcze jedną zabawę. Nazywa się ona rolowanie jajek. Zabawa polega na poturlaniu jajka z górki - wygrywa ten, którego jajko poturla się najdalej. Można też rzucać jajkami na odległość. Ot, takie umilenie sobie dnia :) i lepiej by te jajka były już ugotowane, bo inaczej sprzątanie gwarantowane :)



Życzę Wam zdrowych i radosnych Świąt, rodzinnego dzielenia się świątecznym stołem oraz mokrego dyngusa!


Joyeuses Pâques!




Komentarze

  1. O ludzie! Kocham czekoladę pod każdą postacią! Zaciekawiłaś mnie tym wpisem. Czekolada blond? To ciekawe... Wpisuje na moją listę marzeń: spróbować czekolady blond i odwiedzić muzeum czekolady! Życzę samych słodkości! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jeszcze nie próbowałam takiej czekolady ale mam taki zamiar :) Dziękuję i Tobie również :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Historia pewnej piosenki

Śmierdząca strona sera

NAUSICAA czyli Gigantyczne Akwarium