Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2014

Dortmund

Obraz
Dzisiaj o pewnym mieście ale nie francuskim... Mowa o Dortmund. Droga do Polski była długa bo czekało nas prawie 1400 km (byliśmy tam w lipcu tego lata). W samochodzie jeden kierowca więc postój z noclegiem był obowiązkiem, poza tym moje dziecko ma tyle energii, że bez biegania by nie wytrzymał. Dortmund był miastem które znajdowało się w połowie podróży. Wybraliśmy hotel Unique. Hotel w którym znajdował się czerwony dywan wyłożony w holu i na schodach. Aleksanderek dumnie po nim kroczył :) Pokoje duże a nawet bardzo bo miałam jednoosobowy a myślę, że zmieściłaby się tam nasza trzyosobowa rodzina. Obsługa bardzo miła, pomocna. Z hotelu bliziutko do centrum więc jak tylko chwilkę odpoczęliśmy ruszyliśmy na poszukiwanie miejsca gdzie można by było coś schrupać :) przeszliśmy się deptakiem gdzie nakarmiliśmy gołębie. W końcu natrafiliśmy na włoską knajpeczkę gdzie najedliśmy się do syta prawdziwym włoskim jedzeniem i wypiliśmy po lampce czerwonego wina ( nie

Listopadowa niedziela

Obraz
Listopad, niedziela... wyjeżdżamy z domu i zaczyna leciutko padać i w tym momencie mój synek mówi, że deszczyk jest brzydki i trzeba odgonić wszystkie chmurki i wiecie co? Udało się mu! Wjeżdżamy do Ault i świeci słoneczko, wiaterku jak na lekarstwo do tego odpływ i można biegać po błotku aż do zamoczenia spodenek. Pogoda idealna. Kaloszki na nóżki, na główkę czapeczka i uciekamy przed falą. Korzystając z okazji wstępujemy do Bois de Cise by zobaczyć jak to rosną małże i pochodzić po skałkach :) Mój synek przy każdej okazji zbierał różnego rodzaju i wielkości muszelki, niektóre jeszcze miały w środku ślimaczki a później na lądzie kolorowe liście. Widoki były nieziemskie i niezapomniane. Buzia cieszyła się mi wczoraj cały dzień! Aż żal było wracać. Widoki w Ault Morze i plaża w Ault, no i oczywiście plac zabaw- takiego miejsca nie sposób ominąć! Bois de Cise A tak rosną małże. Na skałkach były ich tysiące