Miasta w świątecznej odsłonie nocą
Milionami świecących lampek ozdobione są miasta, miasteczka i wioski każdego roku przed świętami na całym świecie. Cieszy to zarówno małego jak i dużego (ja to w ogóle już nie wiem gdzie się patrzeć bo wszędzie jest ładnie). Przywołuje radosne wspomnienia z dzieciństwa i samego świątecznego ducha.
W tym roku postanowiliśmy objechać miasta najbardziej nam znane w poszukiwaniu pięknych świątecznych ozdób i nie zawiedliśmy się. Było pięknie i nie obyło się bez przygód. Oprócz tego, że podziwiałam każde miejsce i nie mogłam się skupić na jednym bo wszędzie dostrzegałam coś ładnego i buzie miałam ciągle uśmiechniętą, to trafiło się coś przez co zostałabym na noc na ulicy w Le Treport! Przez całą trasę zwiedzania kierowca siedział w samochodzie i zazwyczaj nie gasił silnika by później jak najszybciej włączyć się do ruchu i gnać dalej bo to już późno było a aut a drogach nie ubywało (był to dzień przed Wigilią) , w końcu tak ruszył, że o mnie zapomniał! Myślałam, że odjedzie kawałek bo stał prawie na środku drogi a za nami jechał już kolejny samochód ale nie, gdyby nie siedząca w samochodzie teściowa i mój synek to on pojechałby dalej a ja bym stała i stała bo nawet telefonu przy sobie nie miałam.
W Ault w tym roku było ładniej niż w tamtym mimo, iż zamiast prawdziwego był sztuczny śnieg.
Następnie pojechaliśmy do Mers Les Bains, gdzie klify mieniły się kolorami a uliczki przepełnione były światełkami.
Widok z Mers les Bains na oświetlone Le Treport
Pewna wystawa świąteczna sklepu
A tutaj razem z Bałwankiem bym zimowała :)
Eu
I mieniące się klify
Komentarze
Prześlij komentarz