Życie po Dusikowemu z Francją w tle

Jak co roku we Francji i wielu innych krajach stało się już tradycją obchodzenie Święta Muzyki. Święto to zawsze jest 21 czerwca czyli w pierwszy dzień lata a zarazem w najdłuższy dzień w roku. Więcej o tym święcie pisałam TUTAJ  W tym roku z racji tego, że Święto przypada we wtorek miasto postanowiło imprezę troszkę przyśpieszyć więc Dzień Muzyki świętowaliśmy już 18 czerwca. I tak oto sobotnie popołudnie spędziliśmy na placu przy akompaniamencie orkiestry, śpiewach dzieci i przedstawieniu o Zaginionej Melodii. Może i wielkich tłumów nie było ale atmosfera była wspaniała. Wielkie show grupy Jazzimi było ich zakończeniem pewnego rodzaju tour-ne gdyż grupa wcześniej dała jeszcze dwa koncerty (we wcześniejszych miesiącach). Ten występ był tak jakby wielkim finałem, gdzie dzieci jeszcze raz połączyły swoje siły i wspólnie świętowały - Grupa Jazzimi to "zbiorowisko" dzieci z kilku szkół, w różnym wieku których łączy zamiłowanie do śpiewania. Dodatkowo była wystawa zd

W ten weekend po raz ósmy w Le Treport w słońcu powiewała amerykańska flaga. Odbył się bowiem Festiwal Amerykański. W tym roku był bardzo bogaty. Oprócz wielu motorów (kiedy wracałam do domu nadal przybywały tłumy), niesamowitych samochodów odbyły się koncerty a na całej długości ulicy (od Casino po same klify) można było znaleźć budki z amerykańskimi gadżetami, ubraniami, jedzeniem i przekąskami. Było tłoczno i przyjemnie, gdyż pogoda wyjątkowo dopisała (przez ostatnie dni brakowało wielu promyków słońca). Nie brakowało fanów harleya, na każdym kroku można było spotkać ludzi w skórach, w długich włosach a wokoło rozbrzmiewała odpowiednia muzyka. Był to kolejny Festiwal w którym miałam okazję uczestniczyć. Różnił się od poprzedniego może nie dużo ale zaskoczył mnie pozytywnie. Więcej stoisk, wiele innych pojazdów. Dla porównania TAK było poprzedniego roku. Zresztą sami zobaczcie i porównajcie. A teraz wieeele zdjęć z niedzielnej wizyty w Le Treport. Samochody N