Moje życie pół a pół.... tak właśnie wygląda. Pół smutku, pół radości i szczęścia. Całym moim życiem jest mój wspaniały synek dzięki któremu jestem tutaj a nie gdzieś indziej. Mieszkam od roku we Francji razem z mężem, synkiem i teściową i jej mężem. Wyjechaliśmy gdyż tutaj były większe możliwości zarobkowe. Gdyby nie problemy finansowe nigdy bym nie przypuszczała, że wyjadę za granicę no chyba, że na wakacje. Moja psychika przez ten rok bardzo się zmieniła... najgorszy jest brak bezpośredniego kontaktu z bliskimi. Mam fajną teściową ale wiadomo nie zawsze można z nią pogadać o wszystkim (np. obgadać ją trochę...), a poza tym są takie tematy że nawet nie chce. Najlepiej wygadać się przed przyjaciółką i wypłakać na ramię ale.... jak to zrobić przez internet i na odległość. Teraz chcę zmienić moje życie, może te blog okaże się kimś pomocnym komu będę mogła wszystko opowiedzieć, może ktoś mnie zrozumie. Będę pisała o wszystkim. O moich przemyśleniach, o tym co mnie raduje a co męczy.